piątek, 9 grudnia 2016

1.

~
Droga do szkoły zajęła mi dwadzieścia minut, bo trwały godziny szczytu.
Wysiadłam z auta, zabrałam torbę z rzeczami na trening i popędziłam do szatni.Szybko się przebrałam. Weszłam do sali gimnastycznej i miałam świadomość, że trochę spóźniona, bo trwała już rozgrzewka.
 - Panno Bartowsky, to 2 spóźnienie w tym tygodniu i nie wspomnę które w tym roku, więc może zechce pani w końcu się wytłumaczyć. - odparł trener i nagle wszystkie spojrzenia były skierowane w moją stronę.
 - Przepraszam za spóźnienie - powiedziałam niepewnie, podeszłam do trenera patrząc na Octavię-nową kapitan drużyny, która wyraźnie triumfowała, bo miałam kłopoty. - Panie trenerze, miałam spotkanie, którego nie mogłam opuścić - zaczęłam się tłumaczyć, ale mi przerwał
 - Czy to nie prawda, że chcesz startować do Princeton? -  powiedział surowym tonem, a ja pokiwałam głową, i kontynuował - Więc albo weźmiesz treningi na poważnie, albo nic z tego nie będzie. Wiesz przecież co cenię najbardziej? "dy-scy-pli-nę" - powiedzieliśmy jednocześnie. - Zacznij się rozgrzewać.
Wspomniał o tym, bo prosiłam go przed nowym rokiem o rekomendację, jest bardzo szanowanym absolwentem Princeton, dlatego powiedział, że muszę mu udowodnić, iż na to zasługuję. Dołączyłam do dziewczyn, które rozgrzewały się "pod okiem" Octavii. Potem dobrałyśmy się w pary, z czego jedna ćwiczyła serwis, a druga odbiór. Moją parą była oczywiście Sarah. Przyjaciółka od pierwszej klasy, która "zaopiekowała się" mną, kiedy przeniosłam się tutaj z Bostonu, przez awans ojca. Obie miałyśmy dzisiaj parę, odczuły to moje przedramiona, przez piłki Sary, które odbierałam z wielkim poświęceniem.
Trener Hunt ogłosił koniec treningu, po czym zaprosił nas na krótką pogadankę, jak to miał w zwyczaju.
 - Ok dziewczęta, za niecałe dwa tygodnie  pierwszy mecz o puchar Mistrzów Stanu. Mam wstępny pierwszy skład na mecz z Withney High School. A więc: Octavia, Melanie, Lexie, yyy - Hunt przeglądał swoje notatki modliłam się w myślach, by padło moje imię - Amelia, Sarah i Kate. To pierwszy skład, a od poniedziałku trenujecie razem, pokładam w was wszelkie nadzieje. Widzimy się w poniedziałek. Odpocznijcie.
 - Cholera - powiedziałam pod nosem wstając z podłogi i kierując się do szatni.
 - Przykro mi Lena - dogoniła mnie Sarah i pogłaskała po plecach. Tylko się uśmiechnęłam i pogratulowałam.
 - Oh Lena, - usłyszałam swoje imię, to była Octavia - Biedna Lena, znów się nie udało - nie szczędziła protekcjonalnego tonu. - Ale nie łam się, może wejdziesz na pięć minut.
 - Zamknij się Johnson - przyjaciółka szybko zareagowała - Nie ma to jak łasić się pół roku do Hunta, by odebrać Lenie opaskę kapitana
- Daj spokój Sarah, nie warto - przerwałam jej. - Zajmij się czymś Octavia i przestań psuć nam dzień. Sarah, podrzucić cię gdzieś?- Dodałam i z uśmiechem udałyśmy się do szatni wziąć prysznic i zmienić przepocone ciuchy. Pamiętam te początki, kiedy krępowały mnie wspólne kąpiele, ale po pewnym czasie przywykłam. Powtarzałyśmy żartobliwie z Sarą, że nikt nie zna naszych ciał lepiej, niż my nawzajem.
 Wsiadłyśmy z przyjaciółką do auta i ruszyłyśmy w stronę jej domu. Nagle ciszę przerwał cichy i niepewny głos:
 - Lena - zaczęła - Wracasz ostatnio do formy - zauważyła, ale wiedziałam, że coś za tym się kryje.
 - To prawda, o wiele lepiej się czuję - i kontynuowałam - Szczerze miałam nadzieję, że wejdę w końcu do pierwszego składu. Kiedyś grałam w każdym meczu, w każdym - położyłam nacisk na ostatnie słowo. - Miałam trudny okres, ale to przeszłość.
 - No właśnie. I tak sobie ostatnio pomyślałam, może w końcu porozmawiamy o tym, co zaszło między tobą a Chuckiem na imprezie Sylwestrowej? Jak wasz związek mógł się tak nagle skończyć po dwóch latach? - powiedziała z troską w głosie, na co ja włączyłam prawy migacz i zaparkowałam równolegle do chodnika. - Zapomniałaś gdzie mieszkam? Mój dom jest 500 m dalej - po czym spojrzałam na nią wymownie i zrozumiała, że w końcu jestem gotowa się wygadać.
_____________
Jak się podoba? Wiem, że akcja wolno się toczy, ale na wszystko przyjdzie czas.
Dajcie jakiś komentarz, że czytaliście. To mi pomoże.
 - 1smile4you



3 komentarze:

  1. Zapowiada sie ciekawe opov. Czekam na next :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, zapraszam! :D xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm...
    Octavia to suka nie ma co.
    Sarah jest spoko.
    Ja czekam na rozwinięcie akcji z tym chłopakiem ,ale pewnie sobie długo poczekam...

    OdpowiedzUsuń